sobota, 30 stycznia 2010

Unieście

 
Dziś po raz pierwszy widziałam morze zimą. Taką zimą, kiedy wkoło jest mnóstwo śniegu.
Ostatnio nie jest mi łatwo fizycznie, ani tym bardziej psychicznie.
Dobrze, że dzisiejszy dzień spędziłam po za domem. Dobrze, że Krzysiek ten dzień spędził ze mną nad morzem.

5 komentarzy:

  1. Piękne to morze, zupełnie inne niz latem, takie groźne i ponure, majestatyczne. opiero za pół roku będzie takie, jakie pamiętam z wakacji.
    Trzymaj się, wszystkie problemy kiedyś się skończą.
    To nie Jaskra, ale Wredonika, ale nie bede sie wylogowywać, bo komentarz sie skasuje, Pozdrawiam, Wredo

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję.
    Bardzo dawno nie byłem nad morzem zimą. Tak więc bardzo cieszę się, że mogłem je dzięki Tobie zobaczyć.
    "Morze, nasze morze... będziem Ciebie wiernie strzec..."

    OdpowiedzUsuń
  3. To Twoje zdjecia? WOW! Zrobily na mnie niesamowite wrazenie, najbardziej podobaja mi sie te mewy. Mam nadzieje, ze zobaczymy sie niebawem - zgodnie z planem! i moze cos poradzimy na samopoczucie. A poki co przesylamy pozytywna energie z Krakowka!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ladnie nad tym morzem :)) ciekawa sceneria do wykorzystania w fotografii :)

    OdpowiedzUsuń