poniedziałek, 6 grudnia 2010

palermo



Było dla mnie szokiem, wszytko z czym się tu spotkałam. To prawdziwy szok kulturowy ! Taki z którym tylko na filmach albo w książkach miało się jakikolwiek kontakt. Do tego jeszcze ERASMUS !!! Wszystkiego trzeba spróbować, wszędzie trzeba pójść i każdego poznać... to taki nie pisany obowiązek ;P
Po dwóch miesiącach, wiele się zmieniło  i jest więcej spokoju. Ale nie wiedzieć czemu wciąż coś mnie zaskakuje, ciągle się czegoś dowiaduję. Kilka dni temu w Palermo zrobiło się cieplej niż zwykle o tej porze roku...trwało to 3 dni i ostatniego dnia niebo się zachmurzyło i przybrało dziwny kolor. Zdjęcie powyżej nie jest w żaden sposób edytowane w jakimkolwiek programie. Zrobiłam je też na zwyczajnym programie "przy pochmurnym niebie". Tak wyglądało całe miasto ...a spacer po nim w tak unikalnych warunkach atmosferycznych to była istna uczta dla człowieka wrażliwego na światło czy kolor !!!

4 komentarze:

  1. Ja jestem bardzo wrażliwy na kolory.
    Czerwony - światełko na górze
    Żółty - to musi być w środku
    Zielony - ta lampka pali się na dole...

    (a przynajmniej tak napisali w kodeksie ruchu drogowego)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż trudno uwierzyć że tak to wyglądało, jakby jakaś chmura wulkaniczna przyleciała! A tutaj zimno, jak na tą porę roku przystało. I biało :P

    OdpowiedzUsuń
  3. I to mnie przeraża, a zarazem cieszy ;) Jak pomyślę o wychyleniu choćby czubka swojego nosa z samolotu na ten mróz to już mi się robi zimno ! A cieszę się bo od dawna mi się marzyły białe święta :)

    OdpowiedzUsuń