poniedziałek, 10 maja 2010

massege

Godzina 10:00 rano w poniedziałek... telefon...słyszę: nie jedziemy ! 
Nie ma to jak, dobre wiadomości od samego rana !
(Jeśli coś nie jest jasne, to chyba nie jadę na ersmusa. Chyba... bo nie zamierzam się poddawać i będę drążyć ten temat !)

3 komentarze:

  1. Nie znam się na rekrutacji na erasmusa, ale wszyscy moi znajomi którzy chcieli, to pojechali, wiec na pewno wszystko sie uda!

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie jest takie łatwe... Nie poddawaj się. Włosi są przystojni podobno (ja - samiec uważam, że nie są)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ponoć nie warto z nimi czegokolwiek zaczynać... bo ich zainteresowanie znika tak szybko jak się pojawia, zaraz po tym kiedy już daną panienkę zaliczą.

    OdpowiedzUsuń